Stres, lęk albo obniżone samopoczucie należą do zupełnie normalnych odczuć, które przydarzają się każdemu z nas. Niekiedy tak do nich przywykamy, że nie zauważamy, iż są silniejsze lub bardziej długotrwałe niż u innych. Jak zatem rozpoznać u siebie objawy przewlekłych stanów, które mogą świadczyć o rozwijającej się chorobie? Na co zwracać uwagę? Postaramy się odpowiedzieć na te pytania.
Nawet nieprzyjemne uczucia są potrzebne
Nieprzyjemne doznania towarzyszą każdemu z nas. Niektóre z nich pojawiają się ze względu na codzienne wydarzenia, takie jak praca lub obowiązki, a także domowe konflikty. Są emocjonalną odpowiedzią na różne wydarzenia, co jest normalne, nawet jeśli nie zawsze przyjemne. Sygnalizują, że coś się stało, a czasem ostrzegają. Pozwalając sobie na ich odczuwanie i wyrażanie, pozwalamy sami sobie na zachowanie zdrowia emocjonalnego. Warto pamiętać o tym, że żadne uczucie nie jest niepotrzebne – do każdego należy tylko podejść umiejętnie i zrozumieć, z czego wynikło, aby potem nie powodowało przedłużających się problemów.
Znacznie trudniejsze mogą być jednak te emocje, które pojawiają się niespodziewanie w efekcie wystąpienia poważnego urazu – traumy, którą należy przepracować, aby nie pozostawiła trwałych śladów w naszej pamięci i emocjach. Do traum możemy zaliczyć wiele wydarzeń, które są dla nas trudne do przejścia, w tym między innymi śmierć członka rodziny. I choć również towarzyszące traumom emocje są zjawiskiem normalnym, to ich przepracowanie czasami może być znacznie trudniejsze, a nawet wymagające pomocy specjalisty.
Przedłużające się negatywne emocje
Niekiedy emocje, które powinny przeminąć po chwili, pozostają z nami na o wiele dłużej. Wówczas może się okazać, że są one przyczyną narastających negatywnych stanów przewlekłych, takich jak przewlekły stres, lęk czy nawet depresja. W szczególności ta ostatnia może być poważną chorobą, która nieleczona prowadzi nawet do śmierci – a wciąż często jest niezauważana i bagatelizowana.
Problemem dla wielu osób pozostaje jednak dostrzeżenie symptomów świadczących o tym, że odczuwane emocje przekształciły się w stan przewlekły, który powinien zostać poddany terapii. Po prostu przywykamy do tego jak jest, a wielu z nas uważa, że skoro “sobie jakoś radzi, to nie jest jeszcze tak źle”. Co niestety często prowadzi do odwlekania koniecznej terapii. Co zatem powinno być sygnałem ostrzegawczym?
Istotne symptomy
Wśród często wymienianych symptomów, które świadczą o tym, że z naszym stanem emocjonalnym nie jest dobrze, są przedłużające się poczucie napięcia i trudność w odprężeniu się. Towarzyszą im też doznania somatyczne, takie jak spięcie mięśni, czasem trudności w oddychaniu, uczucie ucisku w klatce piersiowej albo suchość w ustach.
Innym objawem może być bardzo niska samoocena, brak poczucia sensu w życiu i chęci do działania. Jeśli poziom energii jest wyraźnie i długo obniżony, a dodatkowo towarzyszy mu smutek, przygnębienie oraz spadek jakości życia ze względu na niemożność odczuwania radości, należy koniecznie skonsultować to ze specjalistą.
Warto także zwracać uwagę na pojawiający się i utrzymujący się lęk lub ataki paniki, które mogą zdarzyć się wielu z nas, przychodząc (teoretycznie) bez powodu. Każdy z nich może być bardzo wyczerpującym doświadczeniem, a na dodatek wpływa na nasilenie się lęku – wiele osób obawia się samych ataków paniki, co uniemożliwia im normalne funkcjonowanie.
Jeśli wciąż nie jesteś pewien, czy i ciebie dotyczą te problemy, możesz spróbować zdiagnozować je wstępnie za pomocą narzędzi online, takich jak bezpłatne testy psychologiczne. Odpowiedź na zaledwie kilka pytań pomoże ci wówczas ocenić, czy znajdujesz się w grupie ryzyka, a także może stać się dobrym bodźcem do szukania pomocy.
Brak komentarzy, dodaj jako pierwszy!